WAŻNE
Blog może zawierać sceny dla dorosłych, wulgaryzmy i inne treści przeznaczone dla osób (+18) Informacja zamieszczona z powodu nowego prawa obowiązującego na Blogger.
czwartek, 9 lipca 2015
czwartek, 5 marca 2015
Miłe zakończenie wieczoru
Tego bym się nie spodziewała przyszedł i to nie sam , a ja wymalowana ale nie ubrana . Oczywiście zauważył że jestem umalowana ja to powiedział "coś ty taka wymalowana " . A ja już miałam nogi z waty i palpitację serca. Jak się okazała jego kolego, to kolega o którym słyszałam, ładny. Oczywiście na moje piękne oczy i pytanie który ma fajkę poczęstował mnie. Radocha :D. Dobrze że nie poszłam zmyć mojego makijaży jak miała w planach.
Teraz pewnie będę myśleć cały czas o tym , kolejna noc na rozmyślaniu co by było gdyby albo a jeśli, jestem taka beznadziejna. Co najważniejsze mój nowy obiekt westchnień znowu wypomniał mi mój wybryk , ale ja wiem że to żart tylko dlatego że zauważyłam że lubi mnie wkurzać. Dziwi mnie jeszcze jeden fakt a mianowicie to że dzwoni do mnie a nie do mojego brata tylko dlatego że chce coś od niego , mój brat ma telefon więc... , najpierw chwila gadania o jakiejś głupocie a potem albo żebym przekazała coś albo dała go do telefonu to trochę dziwne ale ciesze się że mogę usłyszeć jego głos, myślę też że zapamiętał mój numer bo szczerze jest bardzo łatwy i nawet dziecko w przedszkolu by się go nauczyło.
Wasza pogrążona dziś w rozmyśleniach dziewczyna ♥
środa, 4 marca 2015
Dumanie nad swoją przyszłościową karierą , miłością , pasją
No więc siedzę i wcinam orzeszki weny nie mam już od dawna. Sporo problemów obowiązków mam na głowie, nie wiem za co się zabrać. Nie wiem czy jest sens produkować się, niby to moje marzenie o pisaniu ale nie wiem co robić. Zrodził mi się głupi pomysł aby rzucić szkołę, co prawda miała bym czas na pisanie i tak dalej, ale z drogiej strony przecież pisanie nie da mi pieniędzy na utrzymanie. Jednak wciąż staram się żyć marzeniem o bogatym wyjściu za mąż, jeśli uda mi się znaleźć mego księcia będę wdzięczna losowi i bogowi że jednak postanowił moje życie doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.
Miałam ostatnio dość dziwny a raczej bardzo dziwny sen, aż nie mogę uwierzyć że takie coś może śnić się ludziom. Nie był o śmierci, nie był też koszmarem, był miłym snem na wiele sposobów.Tak ,był to erotyczny sen więc dziwię się że ja mogę mieć takie sny, ale chyba każdy ma takie sny , a przynajmniej od czasy do czasu powinien je mieć .
Ostatnio mam dość dobre kontakty z bratem i jego kolegą a przynajmniej tak mi się wydaje że mam te dobre kontakty z tym kolegą. Ja zawsze chce dla wszystkich dobrze chodź inni dla mnie nie koniecznie tego chcą, niektórym nie powinno się ufać, innym powierzać swoich tajemnic,życie bywa dla nas bardzo brutalne. Wracając do Tego kolego, lubię go ale ja nie wiem czy on mógł by mnie traktować jak kogoś innego a nie tylko jako siostrę brata , boję się że mogę się sparzyć że on postanowi zażartować z moich uczuć w końcu jest Bad boyem takim o których czyta się np. Danger , Cień-Ashton Irwin czy Revenge oczywiście beż zabijania ludzi ale jednak mają swoje za uszami. Chce właśnie takiego chłopaka, takiego jak z tych wszystkich opowiadań, fanfictionów a on właśnie taki jest. Czuję jak by moja historia od niedawna była przez kogoś pisana, a ja jestem główną bohaterką tego wszystkiego.
Wasza nieogarniająca świata i próbująca przeczytać cały internet ♥
wtorek, 13 stycznia 2015
Rozdział 27 wszystko i nic
Dojechaliśmy na porodówkę w szybkim tempie na całe szczęście bo bule się wzmocniły ,a Justin z tego powodu zaczął panikować jeszcze bardziej . Weszliśmy przez wielkie podwójne drzwi i podeszliśmy do recepcji .
- ona rodzi - powiedział dość głośno i przerażenie Justin
- Bieber mamy zamówioną salę na poród , przepraszam za niego - po mimo bólu powieszałam spokojnie , sala była już dawno za rezerwowana więc nie miałam o co się martwić
- a tak mam , mam pani na dziś termin , proszę Gloria was zaprowadzi a ja wezwę waszego lekarza - powieszała miło recepcjonistka . Usiadła na wózku a Justin zapolacz się kierować do naszej sali . po krótkiej chwili Pielęgniarka pomogła mi się przebrać i ułożyć wygodnie na łóżku kiedy ona podpinała mi różne aparatury
- jak się czujesz - zapytał mnie Justin siedzący wygodnie na kanapie
- dobrze myślałam że biedzie lepiej - odparłam na jego pytanie
- potrzeba ci czegoś - kolejna troska
- nie jest ok , spokojnie dam rade , znosiłam gorszy ból - uśmiecham się smutno
- wiem - odparł krótko podchodząc i siadając na krześle obok chwycił mnie za rękę
-dam radę nie jestem przecież sama - uśmiechnęłam się do niego
-nie jestem tu - odparł a w tym czasie wszedł na sale nasz lekarz
-Witam , jak się pani czuje - zapytał lekarz
- wyjątkowo dobrze znoszę bul - powiedziałam z lekkim grymasem
- dobrze jeśli będzie taka potrzeba damy pani środki znieczulające , na razie poczekamy na częstsze skurczę i myślę że niedługo przywitacie swoje dziecko - uśmiechnął się do nas lekarz po czym wyszedł . Tak jak powieszał skurcze były coraz częstsze a po paru godzinach wreszcie zaczął się poród . Kiedy tylko urodziłam , byłam dumna z siebie że dałam radę a gdy ujrzałam mojego syna byłam jak zahipnotyzowana .
CDN .
- ona rodzi - powiedział dość głośno i przerażenie Justin
- Bieber mamy zamówioną salę na poród , przepraszam za niego - po mimo bólu powieszałam spokojnie , sala była już dawno za rezerwowana więc nie miałam o co się martwić
- a tak mam , mam pani na dziś termin , proszę Gloria was zaprowadzi a ja wezwę waszego lekarza - powieszała miło recepcjonistka . Usiadła na wózku a Justin zapolacz się kierować do naszej sali . po krótkiej chwili Pielęgniarka pomogła mi się przebrać i ułożyć wygodnie na łóżku kiedy ona podpinała mi różne aparatury
- jak się czujesz - zapytał mnie Justin siedzący wygodnie na kanapie
- dobrze myślałam że biedzie lepiej - odparłam na jego pytanie
- potrzeba ci czegoś - kolejna troska
- nie jest ok , spokojnie dam rade , znosiłam gorszy ból - uśmiecham się smutno
- wiem - odparł krótko podchodząc i siadając na krześle obok chwycił mnie za rękę
-dam radę nie jestem przecież sama - uśmiechnęłam się do niego
-nie jestem tu - odparł a w tym czasie wszedł na sale nasz lekarz
-Witam , jak się pani czuje - zapytał lekarz
- wyjątkowo dobrze znoszę bul - powiedziałam z lekkim grymasem
- dobrze jeśli będzie taka potrzeba damy pani środki znieczulające , na razie poczekamy na częstsze skurczę i myślę że niedługo przywitacie swoje dziecko - uśmiechnął się do nas lekarz po czym wyszedł . Tak jak powieszał skurcze były coraz częstsze a po paru godzinach wreszcie zaczął się poród . Kiedy tylko urodziłam , byłam dumna z siebie że dałam radę a gdy ujrzałam mojego syna byłam jak zahipnotyzowana .
CDN .
Subskrybuj:
Posty (Atom)