WAŻNE

Blog może zawierać sceny dla dorosłych, wulgaryzmy i inne treści przeznaczone dla osób (+18) Informacja zamieszczona z powodu nowego prawa obowiązującego na Blogger.

niedziela, 26 stycznia 2014

rozdział 17

 SORRY ZA BŁĘDY ALE PISANE NA KILKU URZĄDZENIACH A POZA TYM NIE JESTEM DOBRA Z GRAMATYKI 


Emma 
 I znowu zostałam sama z małym Justin poszedł załatwiać swoje sprawy a ja nie zamierzam się w nie wtrącać chyba że na prawdę przesadzi wtedy powiem mu parę słów muszę być stanowcza w końcu teraz kiedy Drew ma ojca raptem od niedawna nie pozwolę żeby go stracił , wreszcie stworzymy rodzinę może nie taką przykładową że mąż idzie do pracy normalnej pracy żona w domu opiekuje.się dzieckiem i czeka na męża z obiadem , ale mamy rodzinę gdzie co prawda jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo w każdym możliwym momencie i jestem żoną dbamy o dom i dziecko .  Moje rozmyślania.
 Wzdychnęłam i zabrałam się za.sprzątanie.całego.domu nic innego mi nie pozostaje, mały jak zwykle cały dzień bajki a ja szczerze mam ich już dosyć . Ogarniecie całego domu trochę mi zajmie ale mam dobry humor więc pójdzie mi szybko . Potem zacznę robić obiad dla nas wszystkich . 
 (parę godzin później )
 Dobra dom posprzątany obiad właśnie się gotuje mały drzemie w pokoju a ja powoli nakrywam do stołu niedługo powinien pojawić się Justin z chłopakami wysłałam mu wiadomość o której ma być oczywiście obrazu mi odpisał że wszyscy będą . Ucieszyła się z tego że chłopaki mogą na chwilę wpaść i posiedzieć w gronie rodzinnym wszyscy traktowali się dobrze w sumie ja by byli braćmi . Dochodzi godzina na która mają być jedzenie jest gotowe i ustawił je na.stole wszystko wygląda genialne . Kiedy mieszkalne.ciocia miałam okazję .nauczyć się gotować różnych potraw ciocia zachwycała się nimi i mówiła że mam.talent więc chłopcom też powinno.smakować .  Idealnie wszystko na stole a w.drzwiach właśnie stanął Justin z chłopakami ich miny były bezcenne  - Boże jak tu czysto to na pewno dobre mieszkanie - spojrzeli na.drzwi czy aby na pewno te  - Tak to mieszkanie i cieszę się że jesteście obiad na stole - podeszłym do nich  - Kochanie jak minął dzień - podeszłym do Justin i go pocałował nadal stali w.drzwiach w szoku  - dobrze ,miło że pytasz - odpowiedział zmieszany.  Wyciągam go do domu chłopcy zaraz za nim usadziłam Justina na środku sam usiadła po jego prawie stronie chłopcy zajęli resztę miejsc , wszyscy byli w szoku i przygotowywali się to jedzeniu to sobie to mnie  - Justin trafili ci się - powiedział Tomas  - Wiem - odpowiedział i ucałował moją rękę - jedzmy - powiedziałam a wszyscy zaczeli sobie nakładać byłam strasznie tym podekscytowana  - Justin - zapytałam  - Tak - spojrzał na mnie  - Zostajesz już w domu czy jeszcze musisz wyjść - zapytałam go inni byli porażenie w rozmowie i jedzeniu  Chciał mi odpowiedzieć ale .pokoju zaczęło słychać płacz Justin chciał pójść ale zatrzymaliśmy go - Ja pójdę ty zjedz - - .wstałam.od stołu i poszłam.do małego .  Weszłam do pokoju mały leżał o dziwo i płakał wzięłam go był rozpalony , przeraziłam się wzięłam szybko termometr i zamierzam mu gorączkę miał 39 . Płakał i widać było że źle z nim  - Justin - krzykłam cały czas kołysać małego żeby się uspokoił , bałam się o niego . Po chwili w pokoju znalazł się Justin  - Co się stało - zapytał patrząc na nas  - Ma gorączkę wysoką , musimy jechać do lekarza szybko - powiedziałem on podszedł  do nas i dotkną  czoła małego  - jest rozpalony ubierz go  i jedziemy - powiedział i wyszedł z.pokoju pośpiesznie przepraszam małego z piżamy w ciuchy i założyłam mu buty i kurtkę , mały cały czas płakał kiedy ubrałam małego w tym momencie w.pokoju pojawiło się Justin widział że.go już ubrałam więc wziął go , sama ubrałam kurtkę i buty i wyszliśmy .  
DOBRA COŚ WYCISŁAM Z GŁOWY TROCHĘ KRÓTKO I  PÓŹNO ALE PÓŹNO DLATEGO ŻE MOJE KOCHANE RODZEŃSTWO OD RANA ZAJMUJE KOMPUTER ALE JEST 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz