WAŻNE

Blog może zawierać sceny dla dorosłych, wulgaryzmy i inne treści przeznaczone dla osób (+18) Informacja zamieszczona z powodu nowego prawa obowiązującego na Blogger.

środa, 20 sierpnia 2014

Wszystko i nic rozdział 17

NO WIĘC PÓŹNO ALE MAM ANGINĘ ZNOWU ALE DAŁAM RADĘ I COŚ NAPISAŁAM 
JAK ZWYKLE BŁĘDY ALE JA SIĘ NIE PRZEJEZDNIEJSZE BO ROBIĘ TO BO LUBIE , TAKA PIOSENKA MI SIĘ O USZY OSTATNIO OBIŁA 
                                        http://youtu.be/PIh2xe4jnpk 


- dostałaś prace 
-Tak zaczynam od jutra 
-Wiec wracajmy ,bo pan wkurzony dzwonił już 10 razy -zaśmiał się 
-Dobra ,będzie awantura 
-Dasz rade jak coś to się rozpłacz 
-Dzięki za rade ,ale chyba nawet nie będę musiała udawać 
-Będzie dobrze 
Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do domu 
***
Dojechaliśmy dość szybko  Austin wysadził mnie przed domem ,bo musiał coś załatwić  pożegnał się i pojechał dalej ,a ja stałam i patrzałam jak odjeżdżać po czym westchnęłam i udałam się do drzwi wejściowych zaraz po wejściu usłyszałam jego głos
-Mell 
- tak to ja 
- gdzieś ty była, czemu mnie rano nie obudziłaś , czemu Austin cie odebrał i dlaczego ja nie mogłem 
- a możne tak usiądźmy 
-dobra chodź do salonu 
Weszliśmy do salonu zajęłam miejsce na kanapie usiadłam bokiem a on usiadł obok , patrzał na mnie czekając na wyjaśnienie 
- Wiec słucham 
No wiec byłam w szkole nie chciałam cię  budzić wiec zeszłam na dół i zrobiłam śniadanie a w tym czasie Austin wrócił wiec zaproponował mi ze mnie zawiezie jak usłyszał ze chce iść na nagach 
- że co chciałaś iść na nogach boże dobrze zrobił ze cie zawiózł ale nie rozumiem.czemu nie mogłem cie odebrać 
- bo widzisz byłam dzisiaj u dyrektora dal mi miesiąc na przygotowanie się  
- dobrze ale czemu nie mogłem cie odebrać- drążył to pytanie 
- bo widzisz taka sytuacja ze byłam zapytać się o prace i ja dostałam zaczynam od jutra proszę nie krzycz - wymruczałam szybko pod nosem pewnie nic z tego nie zrozumiał bo patrzał na mnie jak na idiotkę 
- wolnej wyraźnie - poprosił , bożę miałam mu skłamać a  że jestem kiepska w tym to mu wszystko powiem 
-ale nie będziesz krzyczał ani bil ani nic nie rozwalisz obiecaj - zapytałam z nadzieją 
-Ale dlaczego mam to zrobić - zapytał zdziwiony 
 -Jak ci powiem to się zdenerwujesz -powiedział pod nosem 
-Obiecuje ze postaram się nie wybuchnąć zbyt  głośno - westchnął niezadowolony  
-Dobra , poszłam  zapytać się o prace i  dostałam zaczynam od jutra - podziałałam szybko ale tak żeby zrozumiał
- ze co kurwa jaka praca ,jak jutro - wstał krzycząc i chodząc po salonie w kulko , to mam przejebane 
- potrzebuje pieniędzy  na swoje potrzeby a za prace dostane pieniądze to normalne tak to działa - tłumaczyłam jak małemu dziecku 
- przecież mogłaś powiedzieć dal bym ci ile byś chciała - krzyknął  na co podskoczyłam  a z oczu zaczęły wylatywać pierwsze łzy  
-Ale ja nie chce twoich pieniędzy umiem sama na siebie zarobić - szlochałam 
- ale jest w ciąży jak oni mogli cie przyjąć chyba ze ...nie zrobiłaś tego 
- jeśli masz na myśli że nie powiedziałam  to tak ale tylko dlatego że  chciałam dostać te pracę 
- nie będziesz tam pracować , dam ci pieniądze - wyciągnął z kieszeni portfel i wyją  dwie karty z pośród  kilku dziesięciu  i mi podał 
- proszę  możesz ich używać , wydawać na to co chcesz 
- ale ja nie chce nie rozumiesz - płakałam i popchłam  jego rękę   z kartami 
- dlaczego ,dlaczego wolisz pracować ,zrozum jesteś w ciąży nie możesz dźwigać przemęczać się 
- ale  ja wiem to  poradzę sobie sama zawsze sobie radze sama, jestem sama i ...
-Nie jesteś już sama zrozum  masz mnie niedługo dziecko , a ja ci tylko chce ułatwić nie będziesz musiała pracować, weź je i korzystaj
-Ale ja mam korzystać , teraz będę musiała iść tam jutro i powiedzieć ze nie mogę pracować bo mi zabraniasz 
-Załatwimy to razem 
-Wiesz możne to odpowiednia chwila żeby porozmawiać z tobą o tym czym się zajmuje i z skąd mam pieniądze 
-W sumie to mnie ciekawiło ale bałam się zapytać w końcu znamy się za krotko 
-Wiesz nie wiem czy słyszałaś plotki w szkole 
-Coś mi się o bilo o uszy na twój  temat że jesteś niebezpieczny ale chyba to nie prawda 
-Wiesz  tak w sumie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz