Po przejechanej drodze w ciszy nagle Mell się odezwała
- mieszkam w drugą stronę - powiedziała zmieszana
- tak wiem - odpowiedziałem nie spuszczając oczów z drogi
- wiec czemu tam nie jedziemy - zapytała
- to proste jedziemy do domu , mojego domu - powiedziałem obojętnie
- ale ja nie chce - fochła jak małe dziecko
- ale tam bezpieczna i będę mógł się tobą zająć - wyjaśniłem parkując na podjeździe mojego domu
- ale ...- chciała jeszcze coś powiedzieć ale jej nie pozwoliłem
- nie kurwa zostajesz , jesteś w ciąży nie będziesz mieszkać z bezdomnymi w tym starym obskurnym budynku , jutro zaraz po szkole pojedziemy po twoje rzeczy - wydarłem się na nią po czym wysiadłem i obszedłem samochód żeby otworzyć jej drzwi i mogła wysiąść
- Mell proszę nie utrudniaj - powiedziałem patrząc się na nią kiedy siedziała w fotelu samochodu i się nie ruszała by wysiąść
- przepraszam - wyszeptała po czym chwyciła moją moja rękę którą podałem jej żeby mogła łatwiej wysiąść , drugą otarła łzy które wypłynęły jej z oczów
- Mell nie płacz - westchnąłem
- coś mi do oka wpadło - wymusiła uśmiech
- jasne , chodź zaprowadzę cię do pokoju - powiedziałem prowadząc ja na górę do mojej sypialni będzie pierwszą dziewczyną jaka tam wejdzie
- Justin a nie mogę wrócić do...- zaczęła jojczyć
- nie i kropka - powiedziałem jasno otwierając przed nią drzwi do pokoju
- ładnie tu - powiedziała rozglądając się po pokoju
- połóż się i prześpi - wskazałem na łóżko
- dasz mi coś do spania ?- zapytała smutno
- w tamtej szafce są moje koszulki wybierz sobie którąś , chcesz coś jeszcze ?- zapytałem
- coś do pica - powiedziała cicho
- ok - i wyszłem kierując się do kuchni gdzie zastałem Austina
- co zamierzasz z tym zrobić , bo już wiem dlaczego przez 2 miesiące się zrobiłeś taki - powiedział gdy nalewałam jej soku
- jaki się zrobiłem , nie wiem co zrobię ale nie zostawię jej teraz samej - westchnąłem
- zależy ci na niej , nasz Justin się Zakochał - zaśmiał się
-nawet jeśli , mam szansę na rodzinę muszę o to walczyć - powiedziałem stanowczo
-wierz że nie będzie łato ona jest w ciąży , jest łatwym celem dla tych który chcą cię dopaść , ona stała się twoją słabością - powiedział i wyszedł zostawiając mnie z tym samego , miał rację jest moją słabością
- kurwa - przekląłem , ale dam radę dla niej dla dziecka .
♥ *-* ♥ *-* ♥ Świetny *-* ♥ *-* ♥ *-* ♥
OdpowiedzUsuń