WAŻNE

Blog może zawierać sceny dla dorosłych, wulgaryzmy i inne treści przeznaczone dla osób (+18) Informacja zamieszczona z powodu nowego prawa obowiązującego na Blogger.

niedziela, 4 maja 2014

wszystko i nic rozdział 6

Po przejechanej drodze w ciszy nagle Mell się odezwała 
- mieszkam w drugą stronę - powiedziała zmieszana 
- tak wiem - odpowiedziałem nie spuszczając oczów z drogi 
- wiec czemu tam nie jedziemy - zapytała 
- to proste jedziemy do domu , mojego domu - powiedziałem obojętnie 
- ale ja nie chce - fochła jak małe dziecko 
- ale tam bezpieczna i będę mógł się tobą zająć - wyjaśniłem parkując na podjeździe mojego domu 
- ale ...- chciała jeszcze coś powiedzieć ale jej nie pozwoliłem 
- nie kurwa zostajesz , jesteś w ciąży nie będziesz mieszkać z bezdomnymi w tym starym obskurnym budynku , jutro zaraz po szkole pojedziemy po twoje rzeczy - wydarłem się na nią po czym wysiadłem i obszedłem samochód żeby otworzyć jej drzwi i mogła wysiąść 
- Mell proszę nie utrudniaj - powiedziałem patrząc się na nią kiedy siedziała w fotelu samochodu i się nie ruszała by wysiąść  
- przepraszam - wyszeptała po czym chwyciła moją moja rękę którą podałem jej żeby mogła łatwiej wysiąść , drugą otarła łzy które wypłynęły jej z oczów  
- Mell nie płacz - westchnąłem 
- coś mi do oka wpadło - wymusiła uśmiech 
- jasne , chodź zaprowadzę cię do pokoju - powiedziałem prowadząc ja na górę do mojej sypialni  będzie pierwszą dziewczyną jaka tam wejdzie  
- Justin a nie mogę wrócić do...- zaczęła jojczyć 
- nie i kropka - powiedziałem jasno otwierając przed nią drzwi do pokoju 
- ładnie tu - powiedziała rozglądając się po pokoju 
- połóż się i prześpi -  wskazałem na łóżko 
- dasz mi coś do spania ?- zapytała smutno 
- w tamtej szafce są moje koszulki wybierz sobie którąś , chcesz coś jeszcze ?- zapytałem 
- coś do pica - powiedziała cicho 
- ok - i wyszłem kierując  się  do kuchni gdzie zastałem Austina 
- co zamierzasz z tym zrobić , bo już wiem dlaczego przez 2 miesiące się zrobiłeś taki - powiedział gdy nalewałam  jej soku 
- jaki się zrobiłem , nie wiem co zrobię ale nie zostawię jej teraz samej - westchnąłem
- zależy ci na niej , nasz Justin się Zakochał - zaśmiał się 
-nawet jeśli , mam szansę na rodzinę muszę o to walczyć - powiedziałem stanowczo 
-wierz że nie będzie łato ona  jest w ciąży , jest łatwym celem dla tych który chcą cię dopaść , ona stała się twoją słabością - powiedział i wyszedł zostawiając mnie z tym samego   , miał rację  jest moją słabością 
- kurwa - przekląłem , ale dam radę dla niej dla dziecka .

1 komentarz: