WAŻNE

Blog może zawierać sceny dla dorosłych, wulgaryzmy i inne treści przeznaczone dla osób (+18) Informacja zamieszczona z powodu nowego prawa obowiązującego na Blogger.

niedziela, 24 listopada 2013

Rozdział 11

Emma
Impreza miała odbyć się za parę godzin a usnęłam na kanapie . Po obudzeniu jednak znajdowałam się w naszym pokoju na łóżku przykryta kocem . Niechętnie podniosłam się i spojrzałam na zegarek . -Boże spałam tak długo- powiedziałam sama do siebie . przetarłam oczy i wstałam ,rozciągnęłam się i podeszłam do szafy w celu znalezienia czegoś na imprezę która ma się odbyć za parę godzin . Stanęłam przed szafom i zaczęłam w niej grzebać , wyrzucać ubrania z niej na podłogę  przymierzać rzeczy i dopasowywać kiedy ktoś wszedł do pokoju , wyjrzałam za drzwi szafy i zobaczyłam Justina z Drewem na rękach ,mały był cały w drzemie wyglądał zabawnie .
-co się stało?-zapytałam po chwili
-jedliśmy kanapki,a co tu się stało -wskazał na pokój gdzie po całym pokoju walały się ubrania
-nie ma w co się ubrać na imprezę - jęknęłam siadając na łóżku
-kochanie ty we wszystkim pięknie wyglądasz - powiedział Justin siadając obok mnie
-jasne może założę worek na śmieci i też powiesz że wyglądam pięknie - powiedziałam z sarkazmem
-Emma kochanie  może jedź kup sobie coś  jest jeszcze trochę czasu - powiedział troskliwie
-a drew trzeba go wykąpać nakarmić bo chyba za dużo nie zjadł -wskazałam na jego brudne ubrania -ubrać zajmie mi to wieki i nie zdążę -mówiłam
-ja się tym zajmę a ty jedź po coś ładnego na imprezę - uspokajał mnie
-ale na pewno przecież wiem że ty też lubisz stroić i długo ci to zajmuję  -powiedziałam z chytrym uśmieszkiem
-tak na pewni i wcale nie lubię się stroić po prostu lubię dobrze wyglądać i tyle  - odpowiedział kiedy ja przysunęłam się do niego i oparłam głowę o jego ramie drew siedział na jego kolanach i się bawił jakąś zabawką spojrzałam na niego
-Justin mógłbyś-powiedziałam a on popatrzał się na mnie
-co ?-zapytał  nie wiedząc o co chodzi
-- no wiesz na sukienkę-powiedziałam wystawiłam do niego rękę i zrobiłam minę szczeniaczka
-na sukienkę ?-uniósł bry ido góry -o boże coś czuję ze źle na tym wyjdę -powiedział kiedy wyjmował z kieszeni portfel z którego dał mi jedną z jego kart kredytowych . już miał mi ją położyć na ręku kiedy
-tylko nie pość mnie zorbami -dodał i niechętnie dał mi ją .
- wiem wiem tylko sukienkę  a może buty   o i widziałam fajną bluzkę w takim sklepie jak ostatnio byliśmy -wstałam szybki i zacząłam wkładać porozrzucane ubrania spowrotem do szafy
-ale powiedziałaś tylko sukienka Boże daj kobiecie dostęp do pieniędzy a cię zrujnuje- powiedział i wstał z małym kładąc go na przewijak i zaczął rozbierać
- oj przestań mężu przecież nie wydam wszystkich pieniędzy , i jeśli kupię sukienkę to muszę mieć buty do niej pomyśl   -powiedziałam sarkastycznie z naciśnięciem na mąż. popatrzał się na  mnie ale nic nie powiedział
-Justin - zawołałam
-Tak -odpowiedział rozbierał jeszcze małego śmiesznie to wyglądało bo mały cały czas się ruszał
-jak już go wykąpiesz to  daj mu mleko - powiedziałam zakładając buty i szykując się do wyjścia
-jest problem jak mm je zrobić ?-zapytał odwracając się do mnie z już rozebranym małym na jego rękach
-zapomniałam ci pokazać przepraszam -powiedziałam -idź go wyką a ja ci napiszę kartkę jak zrobić  krok po kroku taka wiesz instrukcja możesz ją potraktować jak instruuję do obsługi specjalną bronią - krzykłam głośniej bo był już już w łazicie i kapał małego
- zabawne wiesz - odpowiedział
- wiem zostawiam kartkę na łóżku ,poradzisz sobie kocham cię pa - powiedziałam
-też cie kocham - odkrzyknął i wiedziałam że mogę spokojnie wyjść

3 komentarze: